Witam Was bo strasznie długiej nieobecności, która została spowodowana problemami prywatnymi. Oczywiście zastanawiałam się czy jest sens wracać po takiej przerwie - ostateczna decyzja Tak.
Jednak z tym powrotem wiążę się nowa zmiana - Brak konkretnej tematyki.
Zaczynajmy
Wczoraj pierwszy raz od dawna poszłam pobiegać. Przyznaję zrobiłam sobie 3 miesięczną przerwę od ćwiczeń. Fakt zawaliłam po całej linii, ale wracam silniejsza.
Na razie głównym powodem do dumy jest dość spory dystans który przebiegłam. Tak naprawdę najbardziej zależy mi na wzmocnieniu psychicznym. Na dalszym planie jest moja sylwetka.
Zadałam sobie jedno pytanie czy jestem zadowolona z tego co stworzyłam dla siebie? Czy tego właśnie pragnęłam? Czy może pragnę czegoś innego niż to? Chcę odnaleźć swój cel, może i sens życia. A co mnie powstrzymuje? - Oczywiście strach przed porażką. Tkwi we mnie tendencja do samo-zniechęcania. Po co zaczynać skoro się poddam? Aktualnie stoję na znanym gruncie, niczego się nie podjęłam więc nic nie stracę ani nie zyskam. Nie upokorzę się jeszcze bardziej w swoich oczach przez kolejne porażki. Ale również niczego nie zyskam. Stwierdziłam ,że najwyższa pora wyjść z tej strefy ,,bezpieczeństwa" i zacząć coś zmieniać w swoim życiu. Bo przecież nie chcę go zmarnować nad zamartwianiem się.
Dobrze, że wróciłaś. Ja też ostatnio miałam miesięczną przerwę w blogowaniu na moim blogu i wczoraj znów zaczęłam pisać. :) Ostatnio również myślałam czy by nie powrócić do ćwiczeń ale coś nie umiem ruszyć tyłka. Mój blog PandKari również nie ma konkretnej tematyki i jest na swój sposób urocze ;) Pozdrawiam i zapraszam do siebie!
OdpowiedzUsuń~ http://bylasobiepanda.blogspot.com/
Dziękuję za komentarz :) Życzę udanego powrotu w blogowaniu :3
UsuńSuper że wracasz! W końcu można przeczytać coś ciekawego od dłuższego czasu. Trzymam kciuki za Twoją walkę. Pisz teraz regularnie :>
OdpowiedzUsuńDziękuję :3
UsuńFajnie ze wracasz!!!
OdpowiedzUsuńideadiygirl.blogspot.com
Fajnie ze wracasz!!!
OdpowiedzUsuńideadiygirl.blogspot.com
Przerwy czasem się przydają, powroty są często ze zdwojoną siłą :D Wytrwałości!
OdpowiedzUsuńm-artyna.blogspot.com-KLIK!
Pewnie, ta przerwa bardzo mi się przydała. Dziękuję i pozdrawiam :3
UsuńSuper, że wracasz na bloga! Ja muszę przyznać, ż epodobnie jak ty miałąm taką przerwe też od ćwiczeń i niestety ciężko ale to bardzo ciężko jest wrócić do formy
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://pannaanna92.com/
Super ze wracasz :) obserwuje i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTeż mam tendencję do samo zniechęcenia, za to marudzenie i narzekanie na swoje życie idzie mi wręcz genialnie,opanowałem to do perfekcji... Strasznie trudno znaleźć mi siłę i motywację by coś z sobą zrobić a jednocześnie mam świadomość że takie życie to nie życie... A biegać nie lubię :-) Pozdrawiam cię serdecznie. Stasiek z www.stanislawgorny.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńRównież mam tego świadomość dlatego chcę to bardzo zmienić :) Dziękuję za komentarz. Również pozdrawiam :3
UsuńMasz super podejście, a to najważniejsze! Sama myśl, żeby coś zmienić na lepsze jest już czymś ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie kciuki, życzę wytrwałości w dążeniu do celu! :*
Bardzo dziękuję! :)
UsuńFajnie, że wróciłaś:)
OdpowiedzUsuńJa mam zamiar ćwiczyć, ale ciągle brakuje mi motywacji:)
Świetnie że wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam ćwiczyć :)
Dobrze, że wróciłaś bo nie ma nic gorszego jak się poddać. Ja też miewam gorsze i lepsze dni - wiadomo jak każdy. Nikt nie jest idealny.
OdpowiedzUsuńObserwuję,
http://kosmetyczne--szalenstwo.blogspot.com
Myśle ze problem, który opisałaś dotyczy większości z nas. Po co sprawdzać nowe, gdy ma się w miarę równy grunt. Czasem czuje się podobnie zawieszona w przestrzeni ale staram się to zwalczać :) myśle ze fajnie gdy masz obok kogoś kto chce walczyć razem z Tobą! A nawet jeśli w pojedynkę to bądź dzielna i Wałcz dalej :) wpadnie do mnie choć tam możesz przeczytać jedynie o walce z lenistwem 😘
OdpowiedzUsuńShakalove.blogspot.com
Dziękuję za motywację! Pozdrawiam :3
UsuńNie znałem Cię wcześniej, ale dobrze, że wróciłaś bo mega super piszesz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za tak miłe słowa :)
UsuńDobrze, że wróciłaś bo nie ma nic gorszego jak się poddać. Ja też miewam gorsze i lepsze dni - wiadomo jak każdy. Nikt nie jest idealny.
OdpowiedzUsuńPowodzenia kochana, trzymam za Ciebie kciuki abyś więcej się nie poddawała! Samozaparcie jest bardzo ważne w naszym życiu, pamiętaj :*
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, miło słyszeć takie słowa motywacji <3
Usuń